CLOSE UP

Session with the Artist

The African Contemporary Art Scene

Ronald Mugabe


To jestem ja. To moja technika, sposób w jaki tworzę magię.

Obrazy Ronalda Mugabe zwracają moją uwagę, bo są portretami Ugandy nie koloryzowanej, nie upiększanej, nie romantycznie wyobrażanej, może nawet trochę nieatrakcyjnej. Zwykli ludzie, zwykłe sytuacje, zwykłe otoczenie. 

Pierwszy raz spotkaliśmy się online, przez Zoom przy nieidealnym kadrze. Z dziwnym ujęciem od dołu, lekko zniekształcającym, przerysowanym. W Ronaldzie Mugabe nie znalazłam wielkiego wykreowanego wizerunku, pretensjonalnej kreacji. Nie opowiadał o wielkich uniesieniach i odlotach. Dzielił się historią swojego życia.

Zastanowił mnie, a tą zwykłością gdzieś osadził.
Ronald Mugabe wybiera codzienność od kreacji, życie od fantazji. Wypuszczenie gotowego dzieła w świat stawia nad proces tworzenia i artystyczną otoczkę.

Życzę mu, żeby zapisał się w historii. Sztuką. Życzę mu szczerze, bo ma on swoje marzenia, wiarę w zaistnienie, determinację w pracy.